Tofu
Tofu to nic innego jak twarożek z mleka sojowego. W sklepach można już kupić tofu bez problemu. Jednak jest ono stosunkowo drogie. Kostka ważąca 250 gram kosztuje ok 5zł. Postanowiłam takie tofu zrobić od podstaw. Żeby zrobić 500g tofu potrzeba mi było:
*500g soi
*2 lyżeczki soli
*4 lyzki octu jabłkowego lub soku z cytryny
*woda
U mnie pół kilo soi to dwie czubate szklanki:
Soję zalewamy wodą i zostawiamy na noc do napęcznienia
Trzeba pamiętać o tym, że znacznie zwiększy swoją objętość, dlatego wody trzeba wlać trzykrotnie więcej. Na drugi dzień trzeba ją kilkakrotnie przepłukać na sicie:
Następnie dwu, trzykrotnie zmielić w maszynce do mięsa.
Miazgę zalewamy 5 litrami wody i doprowadzamy do wrzenia. Trzeba uważać, bo soja się pieni i ta piana potrafi bardzo szybko się podnosić. Lepiej stać, mieszać i pilnować żeby potem nie szorować całej kuchni. Po zagotowaniu wyłączyć gaz i odczekać 5-10 min. Następnie ponownie zagotować i gotować ok 10 min.
Kolejny krok to oddzielenie cieczy od sojowych wytłoczyn. W tym celu bardzo mi się przydał worek płócienny, którego zwykle używam przy warzeniu piwa do filtracji brzeczki. Równie dobrze można wyłożyć gazą duże sito. Oczywiście zarówno pod sitem jak i workiem musi stać duży garnek do którego będzie się odsączał biały płyn. To nic innego tylko mleko sojowe. Jadalna pulpa oddzielona od mleka sojowego to okara. Ma postać białawej, kremowo-żółtej papki do wykorzystania na świeżo do zrobienia kotletów lub pasztetu. Nie jest zbyt smaczna, ale bardzo odżywcza. Jest produktem niskokalorycznym (77 kcal na 100 g), bogatym w błonnik, potas, wapń i niacynę. Białko występuje w ilości 3,20 g na 100 g, porównywalnej do ciemnego ryżu i pełnego mleka krowiego.
Mleko sojowe podgrzewamy ale nie dopuszczamy do wrzenia. Na chwilę przed zagotowaniem wyłączamy gaz. Wsypujemy sól i dodajemy koagulat [ocet lub sok z cytryny]. Delikatnie mieszamy i zostawiamy na 20-30 minut aby mleko się rozwarstwiło.
Następnie trzeba ścięty serek odsączyć. Można to zrobić ten sam sposób jak przy odsączaniu mleka od okary. Serek wylewamy na sito wyłożone gazą. Po odcieknięciu tworzymy z gazy woreczek związując jej rogi i wieszamy go do dalszego odsączenia. Powstałe tofu będzie miało wtedy konsystencję delikatnego twarożku. Ja akurat posiadam specjalną formę do tofu. Wyłożyłam ją kupionym kiedyś w Biedronce nylonowym woreczkiem na warzywa. Zostawiamy do odcieknięcia na kilka godzin.
Gotowe tofu przechowujemy zalane wodą w lodówce w szczelnie zamkniętym naczyniu.
Wodę należy zmieniać codziennie. Z pół kilograma soi wyszło mi pół kilograma tofu oraz kilogram okary. Z połowy okary zrobiłam dwa pasztety a z drugiej połowy 20 kotlecików.